Głoskowanie a czytanie sylabami
Ostatnio przyszedł na zajęcia 8-letni chłopiec czytający, a w zasadzie głoskujący każdy wyraz. Rozpoczęłam z nim stosowanie metody sekwencyjno-symultanicznej. Razem nawet śpiewamy sylaby (bo jest mu ogromnie trudno pozbyć się okropnego nawyku). Nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem krótkiego zdania. Stosuję wszystkie pomoce dla dzieci dyslektycznych, ale idzie to bardzo opornie. Czy z tak dużym dzieckiem powinnam pracować (w oparciu o znane metody) w jakiś inny sposób, coś opuścić, pewne ćwiczenia zwiększyć? Czy powinnam zatrzymać się dłużej przy którymś etapie nauki czytania? Rodzice pytają kiedy nastąpi sukces, a ja naprawdę nie wiem. Proszę o wsparcie i odpowiedż.
Porady logopedy:
Budowanie umiejętności czytania ze zrozumieniem u 8-letniego chłopca, który nie poradził sobie z głoskowaniem trwa miesiącami. Pierwszy sposób czytania został już tak mocno utrwalony, że chłopiec nie jest w stanie się „przełączyć”. Najważniejsza w takim przypadku jest diagnoza – czy zaburzona jest percepcja słuchowa, wzrokowa, czy obie? A w terapii konsekwencja! Muszą w nią włączyć się rodzice, nie tylko oczekiwaniem na sukces. Sylaby muszą być czytane CODZIENNIE – np. w postaci albumu. Nie tylko na Pani zajęciach. Przecież w szkole to dziecko dalej głoskuje! Pod sylabami trzeba robić łuczki. Niestety, będzie to trwało, a początki będą wydały się niesatysfakcjonujące. Ale to zawsze tak wygląda, kiedy próbujemy naprawić coś, zamiast od razu zrobić dobrze… Nie mamy odrębnych strategii dla dzieci szkolnych, oczywiście chłopiec powinien pracować z pomocami pani Katarzyny Sedivy „Czytanie programowane”.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
dr Marta Korendo