Problemy z głośnym czytaniem u dorosłego
Chciałabym uzyskać poradę jak pozbyć się problemu, który ogranicza mnie przez całe życie. A mianowicie mam 25 lat, ukończyłam studia i nie umiem głośno czytać. Problem ten dostrzeżono u mnie już w podstawówce. Jednakże polonistka zamiast go rozwiązać, upokarzała mnie przed klasą. Zaczęłam się blokować. Najśmieszniejsze w tej całej sytuacji jest to, że bardzo lubię czytać. Czytałam lektury, książki dla młodzieży, artykuły naukowe, itp. Nie miałam też problemu z recytowaniem- wygrywałam nawet konkursy recytatorskie. No i przeszłam 5 letni okres studiów z bardzo dobrymi wynikami w nauce. Jednak czułam się ograniczona i tak też czuję się nadal. Sama myśl o lekcji języka polskiego przyprawiała mnie o bóle brzucha – bo może akurat pani poprosi mnie o przeczytanie fragmentu i zacznie się gehenna. W myśli czytam szybciej i poprawniej (przynajmniej tak mi się wydaje), ale jeśli chodzi o zapamiętywanie, to dużo uczyłam się na pamięć, a nie przez skojarzenia. Problem ciągnie się za mną i teraz, gdy rozpoczynam poszukiwanie pracy, przysparza jeszcze wiÄcej trudności – strach, że mogę skompromitować się przed pracodawcą hamuje mój rozwój.
Myślałam, że nie umiem szybko i bezbłędnie czytać wśród obcych, ale spróbowałam przy narzeczonym i też mi nie szło. Jak słyszę swoje słowa, od razu zaczyna się seria pomyłek, szeptem jeszcze jakoś idzie. Myślę, że ten problem nie dotyczy tylko mnie, spotkałam kilka osób, które poproszone o publiczne przeczytanie blokowały się. Pochodzę z rodziny robotniczej, gdzie tylko ja mam wyższe wykształcenie, a zauważyłam, że moja siostra (32l.) też ma podobne problemy.
Pragnę zapytać, czy to jest może dysleksja, czy inna choroba? Czy są jakieś terapie? Gdzie mogę się udać o pomoc?
Porady logopedy:
Szanowna Pani, nie mogę Pani powiedzieć, czy ma Pani dysleksję, bo musiałabym Panią zdiagnozować. Nie mogę też jednoznacznie potwierdzić, że po cichu czyta Pani lepiej, bo często czytanie po cichu nie daje możliwości kontroli, która pojawia się podczas czytania głośnego. Myślę jednak, że wiele Pani problemów ma podłoże emocjonalne, być może na podstawie przeżywanych emocji w szkole buduje sobie Pani wyobrażenie o swoim złym czytaniu i ten stres rzeczywiście uniemożliwia Pani to zadanie. Podejrzewam to emocjonalne podłoże także dlatego, że pisze Pani o współczesnym lęku przed pracodawcą. Racjonalnie podchodząc do tego problemu, można pomyśleć, że raczej to mało prawdopodobne, aby musiała Pani w pracy głośno czytać, chyba, że jest Pani dziennikarką. Dla oswojenia problemu, proszę czytać głośno najpierw sobie. Potem proszę nagrać tylko swój głos, np., na dyktafon i poprzez te nagrania korygować swoje błędy. Następnie, proszę sfilmować swoje czytanie. Jeśli sama zaakceptuje Pani siebie czytającą, nie powinno być już problemów z czytaniem innym osobom. Jeśli natomiast ma Pani dysleksję, te techniki będą mało skuteczne i wtedy trzeba pomyśleć o innych oddziaływaniach, ale najpierw konieczna będzie diagnoza.
Pozdrawiam i życzę sukcesów oraz wytrwałości.
dr Marta Korendo